Słońce za oknem to najlepsze natchnienie dla nowych projektów, szczególnie tych w stylu BOHO. Razem z Paulą Ziemską zapraszamy Was na nowy kurs tworzenia biżuterii, w którym Paula pokaże jak zrobić naszyjnik z piórkami w aż trzech różnych wersjach :). Na pewno wybierzecie coś dla siebie. Do dzieła!
W końcu mamy wiosnę! W końcu jest ciepło, zimowe kurtki poszły do szafy, a co za tym idzie w końcu można prezentować na sobie to co się tworzy. No właśnie, jest ciepło więc coraz więcej odkrywamy i mamy więcej okazji by przez dodatki wyrazić siebie. Każdy z nas ma swój styl – a to prosta elegancja, a to sportowy, a to romantyczny, a to hipisowski. Jest tego multum. Mi akurat (jeżeli chodzi o biżuterię) bardzo bliski sercu jest styl boho. Uwielbiam małe kamyki, sznurki, chwosty, piórka itd. I tak właśnie z myślą o wiośnie i o lecie, podsuwam Wam kilka pomysłów na wykorzystanie kolorowych piórek. W tym kursie pokaże Wam dziś jak zrobić naszyjnik z piórkami na 3 sposoby :). Do dzieła!
Do zrobienia naszyjnika potrzebne będą nam:
- Piórka – długości ok 12-16mm, będziemy potrzebować około 30 sztuk
- Łańcuszek – o większych oczkach np. Rolo z drutu o grubości 0.6mm
- Baza naszyjnika – 80x 61x 11mm baza przyda się do pierwszego naszyjnika, do drugiego przydadzą się ozdobne łączniki 29x22x4mm
- Kółeczka montażowe – 4 lub 5mm
- Końcówki zaciskowe – otwór 2mm
- Karabińczyk – ok 14mm
- Klej jubilerski – u mnie Hasulith
- Narzędzia jubilerskie – szczypce, nożyczki
- Opcjonalnie: ozdobne zawieszki
Chcecie się dowiedzieć jak zrobić naszyjnik z piórkami?
Produkty potrzebne do wykonania naszyjnika znajdziecie tutaj. Pamiętajcie, że nasze kursy służą przede wszystkim inspiracji :). Jeśli zabraknie Wam któregoś z produktów wykorzystanych w tym kursie, śmiało eksperymentujcie z innymi. Możecie skorzystać z innych piórek czy ograniczyć ich ilość na rzecz zawieszek lub koralików. Wszystko zależy od Was :).
Gotowe? No to do dzieła :)!
1 naszyjnik
1. Na początku przygotujemy sobie piórka. Musimy je skrócić o „nieopierzone ogonki”, a ja przy okazji starałam się przycinać je tak by były w miarę wyrównane. Także nożyczki w dłoń i ciach ciach!
2. Jak już obetniemy wszystkie końcówki to powklejamy piórka w bazy. Ja wykorzystałam bazy zaciskowe ale możecie też skorzystać z końcówek do wklejania o małym otworze (do 2mm). Na każdą z baz nakładamy odrobinę kleju, by piórka oprócz zacisku miały dodatkowe mocowanie i nam nie odfrunęły ;).
3. Następnie na taką bazę nakładamy piórko i zaciskamy końcówkę kombinerkami. W ten sposób przygotowujemy sobie wszystkie piórka.
4. Dajemy im chwilę by klej złapał i się nie mazał, i w tym czasie opracowujemy jak chcemy rozłożyć piórka na naszej bazie naszyjnika.
5. Gdy już mamy wszystko rozplanowane, a piórka ładnie się trzymają możemy zacząć montaż. Wygląda on banalnie bo przy pomocy ogniwek (ja użyłam 5mm, ale mogą być mniejsze, a w zasadzie im mniejsze tym lepiej :))
6. Możecie też w jedną końcówkę wkleić 2 piórka – ja tak zrobiłam z kolorem różowym i fioletowym. O przepraszam – z ultraviolet ;).
7. Oczywiście oprócz piórek możecie też podpiąć inne cudeńka. Ja zamontowałam zawieszki w kształcie piórek – tak dla drobnego urozmaicenia.
8. Baza gotowa. Teraz w zasadzie zostało tylko odciąć określoną długość łańcuszka (długość pozostawiam każdemu wedle uznania) i zamontowanie zapięcia (u mnie karabińczyk i ogniwko).
2 naszyjnik
1. Sposób na drugi naszyjnik, który będzie lżejszy i delikatniejszy niż poprzedni. Potrzebne nam będzie 9 piórek (może być też więcej, ale te dziewięć to takie absolutne minimum). Łańcuszek dzielimy na 3 części, z czego dwie powinny być jednakowej długości. U mnie to ok 2x 13cm + 1x18cm.
2. Bierzemy dwa ozdobne łączniki i łączymy je za pomocą ogniwek z łańcuszkiem.
3. Na dole dajemy dłuższy, pojedynczy łańcuszek.
4. Na górę idą te dwa równe i krótsze.
5. Montujemy zapięcie (u mnie to karabińczyk + ogniwka).
6. Teraz przystępujemy do ozdabiania piórkami. Na pojedynczym łańcuszku w równych odstępach montujemy nasze piórka – również za pomocą ogniwek. Starajcie się montować je po zewnętrznej stronie łańcuszka.
7. Ja wykorzystałam 9 piórek żeby jedno bez pary stanowiło środek naszego naszyjnika. Dodałam też zawieszki których oczywiście może być więcej :).
3 naszyjnik
Już wiecie jak zrobić kolejny naszyjnik z piórkami. Na deser prezentuję Wam również zawieszkę, którą wykonałam jakiś czas temu – z tego co kojarzę był to pierwszy ciepły dzień i wzięło mnie na coś w wiosennym stylu. Do realizacji wykorzystałam:
- Koraliki TOHO – wielkość 8/0
- Łącznik – w kształcie koła
- Kółka montażowe – 5mm
- Zawieszki ozdobne
- Krawatkę
- Jadeit – w kształcie łezki i kulki
Czegoś mi jednak brakowało. Chwosty (o dziwo) średnio mi pasowały, ale piórka idealnie uzupełniły całość zawieszki do naszyjnika.
Ja już jestem obwieszona. Pozostało tylko dokupić garderobę w stylu boho ;).
A Wam Kochani, życzę udanego tworzenia. Do dzieła!
Już wiecie jak zrobić naszyjnik z piórkami.
Który podoba Wam się najbardziej :)? Mamy nadzieję, że nasz kurs tworzenia biżuterii zainspiruje Was do stworzenia własnej wersji naszyjnika w stylu BOHO ;). Koniecznie podzielcie się z nami efektami swojej twórczości, oznaczając nas na zdjęciu #kurspasart.
Szukajcie na naszym blogu inspiracji! Znajdziecie u nas między innymi:
Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów rękodzieła. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.
Paula Ziemska – przygodę z biżuterią zaczynałam jako twórca bransoletek ze sznurków, co jakiś czas próbując uczyć się czegoś innego. Małe koraliki odkryłam gdy chciałam zrobić bransoletkę na szydełku – niestety mój plan się nie powiódł. Obsługa szydełka okazała się całkowitą klapą (do dnia dzisiejszego nie ogarnęłam tematu), za to moim przeznaczeniem okazała się igła. Beading całkowicie zawładnął moim sercem i chociaż po roku nadal uważam się za żółtodzioba próbuję i uczę się dalej :). Efekty mojej pracy możecie zobaczyć na moim profilu na fb.