Jak zrobić zapięcie do naszyjnika? Zapięcie to niewielki element, dzięki któremu stworzony sznur korali może być dumnie noszony na szyi. Jest niewidoczny, ale odgrywa ważną rolę. Od tego, czy zapięcie zostanie prawidłowo i solidnie wykonane, zależy czy naszyjnik nie będzie się zrywał w trakcie noszenia.
Do wykonania zapięcia naszyjnika na lince jubilerskiej, która jest najczęściej stosowanym materiałem w tego typu biżuterii, potrzeba:
- stoper x2,
- łapaczki chłopczyki lub dziewczynki x2,
- kółko otwarte lub kółko sprężynka x2,
- federing lub karabińczyk.
Przy wykonaniu pomocne będą szczypce i bociany zgniatacze lub wygięte, jeżeli dla kogoś są wygodniejsze w użyciu.
Rozpoczynamy od przełożenia jednej końcówki linki jubilerskiej przez łapaczkę – łapaczka luźno wisi na lince. Do wyboru mamy łapaczki tzw. chłopczyki i dziewczynki, i jak to w przyrodzie bywa łapaczki chłopczyki są bardziej wytrzymałe.
Następnie na końcówce linki zakładamy stoper i ściskamy go przy użyciu bocianów – łapaczka jest zablokowana przez stoper i nie zsunie się z linki. Kolejny etap to odcięcie nadmiaru wystającej za stoperem linki i zamknięcie łapaczki na jej końcówce tak, aby stoper znajdował się w jej środku. Przez łapaczkę przekładamy kółko otwarte lub kółko sprężynkę. O wiele łatwiej przekłada się elementy przez kółka otwarte, ale nie są one tak solidne i wytrzymałe jak kółka sprężynki.
To samo robimy na drugiej końcówce linki jubilerskiej. Następnie, na jednej z nich przez kółko przekładamy federing lub karabińczyk. Tak naprawdę nie ma znaczenia, który rodzaj zapięcia wybierzemy – jedni preferują federingi, inni karabińczyki. Ważne tylko, żeby dokładnie sprawdzić, czy delikatnie działają i się nie zacinają, żeby uniknąć problemów w użytkowaniu. Warto także pamiętać, żeby wszystkie elementy dokładnie zaciskać.
Tego typu zapięcia można stosować we wszystkich rodzajach naszyjników wykonanych z linki jubilerskiej – pojedynczej, podwójnej lub nawet z większej liczby.
Witam mam pytanie czy jest jakiś sposób na karabińczyki aby się nie zacinały ponieważ na jedną “serię” 15szt odpada mi ok. 10szt
Spróbuj zamknąć i otworzyć kilka razy, powinny się “rozruszać” 🙂
Co jeśli karabińczyki są tak “pozlepiane” że nie dają się nawet otworzyć? Próbowałam szperać w mechanizmie i nic to nie dało, a z całego opakowania sprawnych jest 5 sztuk.
Jak się mocno pociągnie za spust, to on sam odpada a karabińczyk się nie otwiera.
Co ta wiara nie wymyśli! Piękne!