Łapacz snów to ostatnio bardzo popularna ozdoba. Wcale się temu nie dziwimy ponieważ wyglądają wręcz magicznie i mogą zaczarować każde wnętrze. Dlatego dzisiaj razem z Agnieszką Lewną proponujemy wam kurs na niesamowity i niepowtarzalny łapacz. Zrobienie takiej ozoby to sama przyjemność bo można go ozdabiać i zmieniać na niezliczoną ilość sposobów. Zimowe wieczory są długie więc zapewne stworzycie niejedną wersję. No to zaczynajmy!
Mówi się, że łapacz snów zawieszony nad łóżkiem wyłapuje złe sny, które giną z pojawieniem się nowego dnia. Gęsta sieć wewnątrz ma przepuszczać tylko dobre sny. Łapacze ozdabiane są amuletami, kamieniami, koralikami a także piórami. Dzisiaj stanowią element dekoracyjny, a samo wnętrze obręczy jest różnie modyfikowane.
Do wykonania łapacza potrzebujemy:
- włóczkę yarnart macrame (ja użyję koloru wrzosowego o numerze 141)
- dwie metelowe obręcze o średnicach 25 cm i 15 cm.
- drewniane koraliki w kolorze srebrnym (a2899). Możecie użyć innych, ale wielkość otworu musi mieć około 2mm.
- ostre nożyczki
- Miarka lub linijka
Chcecie się dowiedzieć jak zrobić łapacz snów?
Nasze kursy mają wam pomóc w nauce nowych technik i są jedynie inspiracją. Wy możecie puścić wodze fantazji i modyfikować je na mnóstwo sposobów. Gdy już dowiecie się, jak zrobić łapacz snów to zerknijcie na listę niezbędnych produktów TUTAJ. Powodzenia!
Ciekawi jak zrobić łapacz snów?
GOTOWI? DO DZIEŁA!!!
Zaczynamy od połączenia dwóch obręczy wzdłuż krawędzi.
Będziemy łączyć sznurkami dwie obręcze i zrobimy element dzięki któremu będziemy mogli wieszać łapacz w dowolny miejscu w domu .
Odmieżamy 80 cm włóczki. Składamy na pół i mocujemy ją węzłem rypsowym po zewnętrznej stronie obręczy. To węzeł od którego często zaczynamy robótki makramowe. Umieszczamy włóczkę złożoną na pół pod obręczą.
Prowadzimy pętelkę nad obręczą i przekładamy dwa końce włóczki. Mocno zaciskamy.
Robimy kolejne węzły z prawej i lewej strony. Przekładamy wóczkę nad obręczą i prowadzimy pod pętelką. Zaciskamy.
Kolejne węzły robimy po lewej i prawej stronie w takiej kolejności:
-pod obręczą, nad obręczą, pod obręczą i nad obręczą, pod obręczą, nad obręczą ( czyli na przemian). Powtarzamy po lewej stronie.
Łapiemy dwa końce i robimy supełek. Mamy już za co powiesić nasz łapacz na gwoździku.
Teraz konkrety. Odmieżamy 28 odcinków włóczki po 90 cm (można 100 jeśli nie jest się pewnym swojej ręki, wrócę do tego potem). Te 28 kawałków składamy na pół i mocujemy na mniejszej obręczy wewnątrz obręczy dużej, podwójnym węzłem rypsowym.
Składamy włóczkę na pół, przekładamy pod obręczą, dwa końce sznurka przekładamy przez pętelkę powstałą z włóczki i zaciskamy.
Po prawej stronie przekładamy jeden koniec sznurka nad obręczą, pojedynczy sznurek przekładamy przez powstałą pętelkę i zaciskamy, czynność powtarzamy z lewej strony.
Tak mocujemy pozostałe 27 odcinków włóczki.
Dzielimy sznurki na obręczy na 7 części po 8 sznurków.
Będziemy wyplatać nasz podstawowy wzór plecionki węzłem rypsowym. Element, nad którym zaczynamy pracować wygląda tak:
Zacznijmy po koleji. Mamy 8 sznureczków, cztery po lewej i cztery po prawej stronie. Pierwszy sznurek po lewej i pierwszy po prawej, to będą SZNURKI WIODĄCE, które będziemy oplatać pozostałymi sznurkami. Sznurek wiodący zawsze znajduje się nad pozostałymi sznurkami.
Zaczynamy oplatanie z lewej strony, dwa razy jednym sznurkiem wokół sznurka wiodącego.
Tak robimy z trzema pozostałymi sznurkami z lewej strony.
Przechodzimy na stronę prawą. Teraz wiodący sznurek będzie pierwszym sznurkiem z prawej strony, wokół którego zaplatamy trzy pozostałe. Doprowadziliśmy do sytuacji, w której dwa wiodące sznurki przecinają się.
Teraz sznurkiem wiodącym będzie sznurek z prawej strony, na którym zrobimy węzeł sznurkiem wiodącym z lewej strony.
Robimy drugi rząd pod spodem, tym samym sposobem jak pierwszy.
Tak powstał główny makramowy motyw naszego łapacza.
Robimy 6 pozostałych plecionek na obręczy według wskazówek powyżej. Ma być ich 7 ( nie przypadkowo, na szczęście 🙂 ) Bardzo ważne,aby wezełki w całej robótce mocno naciągnąć.
Teraz będziemy pojedyńcze kawałki włóczki naciągać i mocować na dużej obręczy. Włóczkę przekładamy pod obręczą.
Przekładamy kolejno nad obręczą i przeciągamy przez pętelkę powstałą ze sznurków.
Tym samym sznurkiem czynność powtarzamy jeszcze raz.
Mocno naciągamy. Tak robimy z kolejnymi 55 sznureczkami. Ważne jest aby umieścić naszą plecionkę na środku małej obręczy. Możecie zaplecione element przesuwać po obręczy.
Teraz dopieszczamy 🙂
-Dołączmy koraliki gdzie mamy ochotę. Proponuję umieścić je symetrycznie. Mniej więcej po jednej i drugiej stronie tyle samo. Proponuję też przypalić końcówki włóczki, łatwiej będzie Wam nawlekać kolraliki, a włóczka YarnArt macrame ma to do siebie,że bardzo łatwo się pruje. Pod każdym koralikiem robimy supełek.
Wieszamy nasz makramowy łapacz najlepiej na jakimś haczyku i w pozycji wiszącej i ostrymi nożyczkam przycinamy z jednej i drugiej strony, tak, aby na środku był najdłuższy sznureczek. Może zdarzyć się tak,że będziecie niezdowolone z podcięcia za pierwszym razem, dlatego warto zawsze pracować z dłuższymi odcinkami włóczki, mamy więcej szans na poprawki.
Nasz łapacz gotowy.
Już wiecie jak zrobić łapacz snów.
Mamy nadzieję, że Agnieszka zainspirowała Was równie mocno, jak nas do stworzenia łapaczów – tak, tak łapaczów – bo wierzymy, że na jednym się nie skończy. Niecierpliwie będziemy czekać na wasze prace dlatego koniecznie oznaczajcie nas hasztagiem #kurspasart. Przyjemnego wyplatania!
Na naszym blogu znajdziecie wiele innych inspiracji na ozdoby do domu. Między innymi:
Specjalnie dla Was utworzyliśmy grupę zrzeszającą pasjonatów rękodzieła. Do grupy należą zarówno osoby początkujące, jak i bardziej zaawansowane, również te, które tworzą dla Was kursy. To tutaj możesz pochwalić się swoimi projektami, zapytać o radę, wyjaśnić wątpliwości odnośnie kursów, zgłosić swoje propozycje kursów, a także nawiązać nowe znajomości, z ludźmi, którzy mają takie samo hobby jak Ty :). Zapraszamy! Do grupy możesz zapisać się tutaj.
Agnieszka Lewna-Brzozowska – przygodę z handmade zaczęłam w pierwszej ciąży od filcowania na mokro i szycia pacynek z filcu dla córki Kaliny (teraz 5 lat). Makramą zajmowała się już moja mama, tworząc cuda ze sznurka sizalowego. Dla mnie sznurki stały się terapią po poronieniu (spokojnie, nie boję się o tym mowić), a teraz są już moim uzależnieniem, sposobem na “bycie”. Kocham zaplatać, nie lubię pruć, ale też czasami się zdarza. Natomiast nadal przeraźliwie boję się koralików TOHO w dużych ilościach ? Zapraszam na mój profil Do Szkatułki Wrzucone.
Witam, śliczny łapacz. Mam pytanie czy zamiast obręczy może być coś innego? Pozdrawiam